niedziela, września 16, 2018

Pogodzić się z losem i działać, czyli recenzja książki "Małe wielkie rzeczy" Henry'ego Frasera. Premiera 19 września!


W nocy przeczytałam książkę, którą napisał niezwykły młody człowiek. Czytając jego słowa, po raz kolejny przekonałam się, jak niewiele trzeba, by nasze życie zmieniło się w ułamku sekundy. Henry Fraser, bo o nim mowa, mając siedemnaście lat doznał poważnego urazu kręgosłupa. Pewnego lata, ciesząc się wakacjami wraz z przyjaciółmi, spędzał czas na plaży. Zanurkował w oceanie i został sparaliżowany od szyi w dół. W 2009 roku był typowym siedemnastolatkiem, uwielbiającym sport, spotkania towarzyskie i zabawy z rówieśnikami. Przypadek sprawił, że musiał przewartościować całe swoje życie, nie tyle pogodzić się ze swoim losem, co spróbować odnaleźć się w nowej sytuacji i cieszyć każdą chwilą. Henry Fraser jest dzisiaj znanym brytyjskim artystą, który maluje ustami, jest również mówcą motywacyjnym, który przekazuje innym ludziom, że "każdy dzień może być dobry". Jego nazwisko znalazło się na  siódmym miejscu w rankingu Power 100 z 2017 roku, listy najbardziej wpływowych osób niepełnosprawnych żyjących w Wielkiej Brytanii. Po przeczytaniu jego książki (która stanowi jedno z wyzwań Autora), pt. "Małe wielkie rzeczy" zajrzałam na stronę internetową, gdzie opowiada o sobie, prezentuje swoje prace malarskie i uśmiecha się do wszystkich  odwiedzających go wirtualnie (http://www.henryfraser.org/).

"Małe wielkie rzeczy" to niewielka biografia młodego człowieka, opatrzona przedmową J. K. Rowling, którą zafascynowała historia Henry'ego Frasera. Od wakacji zakończonych wypadkiem do kolejnych planów i pokonywania nowych przeszkód - Henry opisuje swoje życie, mówi o strachu, załamaniu, ale przede wszystkim o tym, że zawsze można mieć nadzieję, że można przezwyciężyć największą słabość i cieszyć się "małymi rzeczami". Najważniejszą decyzją jaką podjął było zaakceptowanie nowej i trudnej sytuacji. Następnie walka o odzyskanie kontroli nad swoim życiem. Henry był zdeterminowany, by spróbować usiąść na wózku inwalidzkim, prowadzić go samodzielnie i móc być jak najmniej zależnym od innych ludzi. Musiał nauczyć się oddychać bez pomocy respiratora. Robił wszystko, wykonywał szereg ćwiczeń i ciężko pracował z terapeutami, aby wrócić do domu. Na swojej drodze spotkał wielu ludzi, którzy pomagali mu bezinteresownie. Otrzymał również ogromne wsparcie od swojej rodziny. Ale sam wykazał się także silną wolę i konsekwencję w działaniu, co w efekcie pozwoliło mu ukończyć szkołę, zdać ważne egzaminy i wkroczyć w dorosłość.
Henry odkrył w sobie nowe pokłady ogromnej siły, która nie tylko pozwoliła mu pokonać własne słabości, ale wyzwoliła również chęć do wielu zmian. Chłopak, który wcześniej zakończył edukację plastyczną w szkole podstawowej, odkrył pasję do malowania. Nauczył się nowych technik, opanował sposoby posługiwania się ołówkiem czy pędzlem bez użycia rąk. Stał się uznanym artystą, którego prace są wystawiane i sprzedawane na aukcjach. Pokonał lęk przed wystąpieniami publicznymi. Nauczył się przemawiać dla audytorium złożonego ze sportowców lub pracowników znanych firm, których potrafił zmotywować do działania. 
Książka "Małe wielkie rzeczy" to w gruncie rzeczy historia zawierająca bardzo prostą filozofię życia, którą odzwierciedlają słowa:
"Każdy dzień to dobry dzień"
Henry Fraser pokonał siebie, przystosował się do nowych warunków i je zaakceptował. Poza tym nauczył się, że w życiu bardzo ważna jest równowaga w każdym działaniu. Jego opowieść nie jest historią o drodze usłanej różami, w której człowiek sięga po niedoścignione cele i jest wdzięczny za wszystko, włącznie z niepełnosprawnością, którą zesłał mu los. Henry szczerze mówi o swoich frustracjach, wyczerpaniu i goryczy, ale w ogólnym przekazie jest bardzo pozytywną osobą, która zrozumiała, że życie jest o wiele lepsze, kiedy skupimy się na tym, co możemy zrobić, zamiast roztrząsać to, na co nie mamy wpływu.
Henry Fraser motywuje innych do działania. Wspiera organizacje charytatywne i fundacje, które pomagają pacjentom z poważnymi problemami zdrowotnymi. Jedną z nich jest UK Stem Cell Foundation, której misją jest wspieranie rozwoju nowych metod leczenia opartych na terapii wykorzystującej komórki macierzyste, co przynosi korzyści pacjentom w Wielkiej Brytanii. 
"Małe wielkie rzeczy" to książka, która wiele może nauczyć każdego z nas. Warto ją przeczytać i pamiętać, że zawsze spotyka nas coś, za co możemy być wdzięczni. 

Tytuł: "Małe wielkie rzeczy"
Autor: Henry Frasier
Liczba stron: 176
Rok wydania: 2018 (polska premiera 19 września)
Wydawnictwo: Insignis

  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz