niedziela, września 03, 2017

O przyjaźni ludzi i zwierzęcia, czyli recenzja książki Aileen Orr "Niedźwiedź Wojtek. Niezwykły żołnierz Armii Andersa".


Towarzyszące żołnierzom zwierzęta wielokrotnie pomagały ludziom na polu walki. Najbardziej znaczącą rolę odegrały gołębie pocztowe, które przenosiły meldunki wojskowe. Aby uhonorować zasługi zwierząt, w 1943 roku w Wielkiej Brytanii ustanowiony został Medal Dickin. Zwierzęcy bohaterowie często wykrywali miny, ostrzegali przed atakami wroga, osłaniali ludzi własnym ciałem, wykonywali rozkazy. Słonie bojowe, psy, koty, delfiny i konie. Rzesze bezimiennych towarzyszy człowieka, a także ci, którzy przetrwali w pamięci ludzi. Jednym z nich jest kapral Wojtek, niedźwiedź służący w korpusie generała Władysława Andersa.  Dzielnego niedźwiedzia upamiętniają tablice pamiątkowe, rzeźby, filmy dokumentalne, piosenki i książki. Jedną z nich napisała Aileen Orr, której dziadek - żołnierz brytyjski - po raz pierwszy opowiedział historię Wojtka. Jak sama pisze "chciałam tę historię ocalić od zapomnienia". Powstała książka "Niedźwiedź Wojtek. Niezwykły żołnierz Armii Andersa".


Historia niedźwiedzia, który został pełnoprawnym żołnierzem, została przedstawiona w bardzo przyjazny sposób. Ci, którzy nigdy nie słyszeli o Wojtku, na przykład młodzi czytelnicy, znajdą w książce mnóstwo ciekawostek oraz mogą zapoznać się z całym szlakiem bojowym, jaki przeszedł niedźwiedź wraz z armią generała Andersa. Znający poczynania dzielnego misia z pewnością chętnie spotkają się z nim ponownie, tym bardziej że autorka wplotła do swojej opowieści wiele dykteryjek wywołujących uśmiech na twarzy. 
Czytając książkę o niedźwiedziu wykonującym zadania bojowe, podróżującym w kabinie ciężarówki, przenoszącym ciężkie skrzynie z amunicją i wojskowym zaopatrzeniem, a nawet uprawiającym z ludzkimi towarzyszami zapasy, z pewnością dołączymy do rzeszy wielbicieli Wojtka, który miał wyjątkowy dar - wzbudzał sympatię u każdego, kto miał szczęście zetknąć się z nim choć na chwilę.
Jak to możliwe, że potężny niedźwiedź brunatny został najlepszym przyjacielem polskich żołnierzy, przedkładając ich towarzystwo nad podszepty naturalnego instynktu?
Żeby zrozumieć fenomen przyjaźni ludzi i niedźwiedzia należy zacząć od początku. Otóż, podczas pobytu na Bliskim Wschodzie polscy żołnierze, w przyszłości stanowiący trzon Kompanii Zaopatrzenia 2 Korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, natknęli się na niespodziewanego gościa. Okazał się nim zabiedzony chłopiec z jutowym workiem przewieszonym przez ramię. Kapral Piotr Prendys zainteresował się zawartością worka, która poruszała się tajemniczo. Okazało się, że wewnątrz znajduje się mały niedźwiadek, bezbronny i mizernie wyglądający. Widok zwierzęcia wzruszył polskich wojaków na tyle, że zdecydowali się kupić go za garść monet, trochę czekolady, konserwy i szwajcarski nóż oficerski. Wymiana handlowa miała swoje skutki. Niedźwiadek stał się nie tylko maskotką, ale również przyjacielem żołnierzy. Wychowany od małego przez ludzi, polubił przebywać w ich otoczeniu, był ich wiernym towarzyszem, który bardzo szybko przywykł do rutyny żołnierskiego życia. Służąc w korpusie generała Władysława Andersa, niedźwiedź Wojtek przeszedł trudny szlak bojowy, w bitwie pod Monte Cassino nosił ciężkie skrzynie z amunicją, ale przede wszystkim traktował żołnierzy jak swoją rodzinę.
Po zakończeniu II wojny światowej dzielny kapral Wojtek trafił wraz ze swoim oddziałem do Szkocji. Zawsze wzbudzał ogromne zainteresowanie, miejscowa ludność bardzo chętnie odwiedzała go w obozie Winfield. Wojtek uwielbiał przejażdżki po okolicy, kochał kąpiele w rzece, zjadał trzysta jabłek dziennie, lubił piwo i papierosy. Choć te ostatnie...zjadał. Chociaż posturą budził respekt, w istocie był bardzo łagodnym zwierzęciem. Wynikało to przede wszystkim z tego, że od małego przebywał wśród ludzi. Ludzie go fascynowali, a swojego opiekuna traktował jak matkę.

Książka Aileen Orr "Niedźwiedź Wojtek. Niezwykły żołnierz Armii Andersa" to ciekawie napisana opowieść o wyjątkowym bojowniku II wojny światowej, a także o przyjaźni ludzi i zwierzęcia. Autorka z sympatią i podziwem opowiedziała historię o niedźwiedziu i Polakach, którzy mieli ogromny wkład w walkę o zwycięstwo nad zbrodniczą III Rzeszą. Jej przekaz jest wyjątkowo emocjonalny. Aileen Orr nigdy nie zapomniała, co w dzieciństwie mówił jej dziadek:

"Gdyby nie Polacy, nie stałabyś tutaj obok mnie jako wolny człowiek. Wszystko co masz zawdzięczasz tym ludziom"

Pisząc książkę o niedźwiedziu Wojtku starała się więc wyrazić wdzięczność polskim żołnierzom. Aileen Orr zdecydowała się również na założenie fundacji Wojtek Memorial Trust na cześć Wojtka i mężczyzn, którzy podróżowali z nim od Iranu do Szkocji w czasie II wojny światowej oraz wzmocnienia więzi między Szkocją a Polską. 

Opowiadając historię, pani Orr posłużyła się archiwalnymi materiałami i wywiadami z wieloma osobami, które pamiętały Wojtka. Poznała niedźwiedzia w wieku ośmiu lat, podczas wyjazdu szkolnego do zoo w Edynburgu, ostatniego domu Wojtka. Dziadek, który był sierżantem w pułku królewskim Scottish Borderers, był regularnym gościem w obozie w Winfield w Szkocji. Powiedział wnuczce, aby powiedziała po polsku "cześć" do misia.  Spontaniczna reakcja Wojtka, nawiązującego kontakt wzrokowy i machającego do niej potężną łapą, zdobyła jej serce i stworzyła niezatarte wspomnienie.

Zamknięciem opowieści snutej przez Aileen Orr, wzbogaconej archiwalnymi zdjęciami, jest epilog autorstwa Neala Aschersona - szkockiego dziennikarza i historyka, który z upodobaniem bada historię Polski. Treść epilogu podkreśla zasługi Polaków, szczególnie podczas II wojny światowej, ale jednocześnie nie jest wolna od błędów merytorycznych (w obecnym wydaniu książki są one sprostowane przez tłumacza Arkadiusza Bugaja), co może budzić pewne wątpliwości. Z drugiej strony warto podkreślić, że szkocki historyk starał się zrozumieć trudną historię Polaków, która determinowała ich losy na przestrzeni lat. Jego posłowie stanowi tło historyczne dla opowieści o niezwykłym niedźwiedziu. Dla czytelników spoza polskiego kręgu może to być ciekawa lekcja historii i przyczynek do poznania dziejów obcego kraju. 

"Niedźwiedź Wojtek. Niezwykły żołnierz Armii Andersa" to książka, którą polecam zarówno starszym jak i młodszym czytelnikom. Historia niedźwiadka - żołnierza stała się częścią popkultury. Warto ją znać lub przypomnieć sobie z okazji kolejnej rocznicy wybuchu II wojny światowej. Wszak niedźwiedź Wojtek był jej żołnierzem. 


Tytuł: "Niedźwiedź Wojtek. Niezwykły żołnierz Armii Andersa
Autor: Aileen Orr
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 312





2 komentarze:

  1. Takich książek nigdy nie mam dość. Są potrzebne i ważne. Z pewnością po nią sięgnę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takich książek zawsze mam czas :) Dziękuję i również pozdrawiam.

      Usuń