wtorek, lipca 21, 2020

Mordercze odliczanie w Oslo, czyli recenzja książki "Punkt zero" Jørna Liera Horsta i Thomasa Engera



Kto zaglądał kiedykolwiek na mój blog, ten wie, że bardzo lubię twórczość Jørna Liera Horsta i jego świetną serię kryminalną z inspektorem policji Williamem Wistingiem. Kiedy więc w ofercie wydawniczej Wydawnictwa Smak Słowa pojawiła się nowa powieść autorstwa Horsta, nie miałam wątpliwości, że ją przeczytam. Tym razem jednak jest to książka, którą Jørn Lier Horst napisał w duecie z Thomasem Engerem. Nie znam dokonań Thomasa Engera, wiem jedynie, że jest autorem popularnej serii, której głównym bohaterem jest dziennikarz Henning Juul. Po lekturze powieści "Punkt zero" wiem już, że kiedyś, w miarę możliwości, sięgnę po książki i tego Autora.

"Punkt zero" to bardzo udany skandynawski thriller. Już od pierwszych stron wiedziałam, że powieść mi się spodoba. Przede wszystkim dzięki połączeniu sił obu świetnych Autorów. Horst, jak zawsze, przedstawił rzetelne śledztwo kryminalne, prowadzone krok po kroku, w którym najważniejsze mogą okazać się nawet najdrobniejsze szczegóły. Enger zaś dodał powieści dużą dawkę dynamizmu i świeżości w nowoczesnym stylu. Już choćby za sprawą dwójki głównych bohaterów, których mamy możliwość poznać dość dobrze, mimo że "Punkt zero" to początek nowej serii. Mamy więc do czynienia z policjantem - inspektorem Alexandrem Blixem (który nie przypomina w żadnej mierze Williama Wistinga, z którym wielbiciele serii Horsta spędzili dużo czasu poznając go niejako od podszewki), którego życie i praca zdeterminowało pewne wydarzenie z przeszłości. Towarzyszy mu młoda blogerka - Emma Ramm, co stanowi świetną przeciwwagę do policyjnej pracy i jest pewnym ukłonem w stronę naszych współczesnych czasów.

Postaci głównych bohaterów zyskały moją sympatię, w zasadzie miałam wrażenie, że znam je od wielu lat i po prostu spotkaliśmy się po latach, by móc przeżyć ich dalsze koleje losu. Tak więc Aleksander i Emma połączyli siły, aby rozwiązać sprawę zaginięcia byłej królowej biegów długodystansowych. Emma Ramm odwiedza jej posiadłość, stwierdzając nieobecność biegaczki i dochodząc do wniosku, że Sonja Nordstrøm została porwana. Tym samym Emma znalazła się w centrum ponurych wydarzeń. Rozpoczął się wyścig z czasem i seryjnym mordercą, który pozostawiał po sobie kolejne zagadki do rozwiązania. I kolejne ciała zamordowanych celebrytów w chłodnym Oslo.
Połączenie policyjnego śledztwa z blogerskim dochodzeniem dziewczyny, która ma sporo wspólnego z policjantem skierowanym do rozwiązania morderczej łamigłówki okazało się udanym mariażem. Główni bohaterowie uzupełniali się nawzajem, a ich działania nacechowane były również mnóstwem emocji. Warto ich poznać bliżej, mam nadzieję, że będzie nam to dane za sprawą kolejnych tomów serii: Blix i Ramm na tropie zbrodni.
Ciekawa jest również postać samego mordercy, jego motywacje i sposób działania. Jeśli jednak znacie skandynawskie kryminały, być może nie będziecie niczym zdziwieni. Mimo tego, że wiele schematów tworzenia tego typu postaci może być już znana czytelnikowi, to i tak Horst i Enger stworzyli zabójcę, który choć trochę zaskakuje.
Powieść czyta się dobrze, jest dynamicznie, co wymusza presja czasu,  a nawet widowiskowo, szczególnie w zakończeniu, które pozostawia nam pole do własnych rozwiązań w oczekiwaniu na kolejny tom cyklu.
Jeśli lubicie dobre kryminały, z wartką akcją i dobrym finałem, seria autorstwa Horsta i Engera jest przeznaczona dla Was! Polecam w ten wakacyjny czas, ale nie tylko. To lektura dobra niezależnie od pory roku, w której przyjdzie nam ją czytać.

Tytuł: "Punkt zero"
Cykl: Blix i Ramm na tropie zbrodni - tom 1
Autor: Jørn Lier Horst i Thomas Enger
Liczba stron: 442
Rok wydania: 2020
Wydawnictwo: Smak Słowa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz