niedziela, maja 15, 2016

I znowu byłam dzieckiem. Recenzja "Połącz kropki. Niesamowite miejsca" - Patricia Moffett


Kiedy byłam dzieckiem lubiłam tworzyć rysunki łącząc ponumerowane kropki. To była sympatyczna zabawa i przyjemny sposób spędzenia czasu, na przykład w trakcie deszczowego dnia, gdy nie można było spotkać się z koleżankami lub kolegami pod przysłowiowym trzepakiem. Pamięć o zabawie pozostała. Nie sądziłam, że po kilkudziesięciu latach zasiądę ponownie przed kartką papieru, aby stworzyć rysunek ukryty wśród plątaniny kropek i liczb. Zrobiłam to z przyjemnością, chociaż w porównaniu z dzieciństwem wyzwanie było o wiele bardziej skomplikowane. I muszę przyznać ze smutkiem, że oczy już nie te.
Jeśli ktoś uważa, że łączenie kropek to prosta rozrywka przeznaczona jedynie dla dzieci, to jest w błędzie. Gdy mamy połączyć kilkadziesiąt punktów sprawa wygląda bardzo prosto. Co innego, gdy przed nami pojawi się co najmniej 1200 ponumerowanych kropek. Wówczas zadanie, jakie nam wyznaczono nie tylko pozwala nam się skupić i wyciszyć na długi czas, ale daje również poczucie ogromnej satysfakcji. 
O świetną rozrywkę dla dorosłych, przypominającą zabawę z dzieciństwa zadbało wydawnictwo MUZA SA, które zaproponowało 42 plansze z 50 000 kropek do połączenia. 
Oto "Połącz kropki. Niesamowite miejsca", w której znajdują się wzory zaprojektowane przez Patricię Moffett - ilustratorkę z trzydziestoletnim doświadczeniem.


"Połącz kropki. Niesamowite miejsca" to oryginalny przewodnik po świecie. To ciekawa kolekcja zawierająca cuda architektury zbudowane przez człowieka oraz obrazy stworzone przez naturę. Jednym słowem wyselekcjonowane przykłady najpiękniejszych atrakcji z całego świata. Aby je odkryć wystarczy wziąć w rękę ołówek, znaleźć chwilę dla siebie i słynne miejsca pokażą się nam w pełnej krasie. A wśród nich, między innymi Most Golden Gate, Wielki Mur Chiński, Machu Picchu i Mount Everest.
Niektóre obrazy pojawią się nam w zarysie już po kilku ruchach ołówka, inne zaś wymagają dłuższego prowadzenia narzędzia po śladzie wyznaczonym przez poszczególne kropki. Jeśli cierpliwość nie jest naszą zaletą i nie mamy ochoty długo czekać na efekt pracy, możemy ułatwić sobie zadanie i zerknąć na ostatnie karty książki, ponieważ umieszczono tam wszystkie rozwiązane już zagadki rysunkowe, odpowiednio zminiaturyzowane. Jest to o tyle dobre, że czasem zadanie jest wyjątkowo skomplikowane, wówczas dobrze jest pomóc sobie trochę w zabawie.


Próba odkrycia, co rysujemy to jeden z ważniejszych elementów rozrywki, której dostarcza nam książka. Rysowanie po śladzie pobudza naszą kreatywność, ponieważ możemy to robić na wiele sposobów. Łączyć kropki po kolei lub fragmentami. Używać ołówków lub kolorowych długopisów. Ołówek jest bezpieczniejszy, każdy błąd możemy wygumkować. Możemy też korzystać z linijki i łączyć kropki bardzo profesjonalnie, lub po prostu odręcznie. Możliwości jest dużo. Zabawy wystarczy na długie godziny przez wiele dni. Jedynym problemem mogą być kropki ułożone bardzo blisko siebie, numerki mogą umknąć naszej uwadze. W moim przypadku tak właśnie było, ale jest to wynik osłabionego wzroku. Gęstwina maleńkich punkcików i liczb powodowała zmęczenie i oczopląs. 


Komu mogę polecić zabawę w łączenie kropek? Praktycznie wszystkim tym, którym zależy na wyciszeniu się, ćwiczeniu się w uważności i cierpliwości. Ale także osobom, które szukają nieszablonowej rozrywki, odmiennej od tego, co proponują nam modne elektroniczne gadżety. Wprawdzie podczas łączenia małych punkcików nie można czytać książek, ale już słuchać audiobooków i muzyki jak najbardziej tak. Przetestowałam na sobie i przyznaję, że poczułam się znowu dzieckiem. Nie mogłam bawić w odkrywanie niezwykłych miejsc zbyt długo przy jednym podejściu, ale osoby niemające problemów ze wzrokiem będą mogły poświęcić rozrywce z pewnością więcej czasu. Ja się nie poddaję i zamierzam nadal bawić się w łączenie kropek. Tej rozrywki wystarczy mi na bardzo długo. Myślałam nad tym, aby na koniec pomalować niektóre z powstałych rysunków. To może być równie ciekawy pomysł. W ten sposób sami możemy sobie sprawić dodatkową antystresową kolorowankę dla dorosłych.


Tytuł: "Połącz kropki. Niesamowite miejsca"
Autor: Patricia Moffett
Wydawnictwo: MUZA SA
Rok wydania: 2016 (premiera 20 kwietnia)
Liczba stron: 96

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu:


1 komentarz:

  1. Jeśli ktoś ma problem ze wzrokiem to ważne, żeby nie kolorować zbyt długo, ale też mieć dobre światło. Coraz więcej ludzi lekcewarzy światło przy jakim skupiają wzrok, a to prosta droga do przemęczania oczu. A recenzja generalnie bardzo fajna i kolorowanki całkiem ciekawe:)

    OdpowiedzUsuń