Przedstawiam powieść Aleksandry Szałek "Wykluczeni". To kolejna książka młodej autorki ze Skarżyska Kamiennej (poprzednia to "Odwrócony Mag" z 2013 roku).
Akcja powieści "Wykluczeni" toczy się w niedużym i mocno zaniedbanym mieście na krańcach południowo - wschodniej Polski. Nie ma w nim nic ciekawego. Smutne osiedla przypominające te popegeerowskie, kilka ulic na krzyż, stary most kolejowy, opuszczone boiska, place zabaw i sieć podziemnych bunkrów, której nikt nigdy nie zdołał zbadać należycie.
Wśród mieszkańców dominuje bieda, smutek i niechęć do życia. Tutaj ludzie nie mają żadnej przyszłości. Ci, którzy zostali w mieście snują się smętnie po ulicach. Jest młodociany gang, który terroryzuje miejscową młodzież. Jakby tego było mało nad miasteczkiem wydaje się krążyć jakaś ponura klątwa. Dwadzieścia lat temu w podziemnych bunkrach znaleziono zwłoki nastolatka. Nigdy nie udało się wyjaśnić szeregu wątpliwości, które stanęły przed miejscowymi śledczymi. Po latach dochodzi do tajemniczych wydarzeń. Znowu ginie chłopiec. Grozę potęguje fakt, że jest to dziecko autystyczne. Poszukiwania prowadzone w podziemnych lochach prowadzą do odkrycia wielu potworności oraz do zaskakujących wniosków.
Powieść "Wykluczeni" napisana jest sprawnie. Autorce udało się ukazać złowieszczą i ponurą historię, pełną tajemnic i niepokojących zdarzeń. Bez problemu można wczuć się w przygnębiającą atmosferę miasta. Towarzysząc grupce nastolatków możemy przyjrzeć się ich nieatrakcyjnej codzienności, poznać sposób myślenia oraz obserwować proces dojrzewania.
Aleksandra Szałek opowiedziała o odrzuceniu i niezrozumieniu, braku tolerancji, o marginalizacji społecznej osób niepełnosprawnych, chorych, słabych i biednych. Zrobiła to nietypowo. Wykorzystała ogólne zainteresowanie sprawami nadnaturalnymi i fascynację niewyjaśnionymi zjawiskami paranormalnymi.
Chociaż "Wykluczeni" emanują niepokojem i posępną atmosferą, znajdziemy w niej również duże pokłady dobra. Bezwarunkową ojcowską miłość, pozytywne ludzkie odruchy, na przykład chęć niesienia pomocy i przeciwstawianie się bezsensownej przemocy.
Książkę czyta się dobrze, fabuła intryguje i wciąga. Naturalna ciekawość i chęć rozwikłania tajemnic zostaje zaspokojona przez budzącą oburzenie i trwogę historię wieńczącą powieść.
Narracja trzecioosobowa i dialogi dopasowane do poszczególnych postaci pozwalają ukazać wydarzenia tak, aby czytelnik mógł wejść do serc i umysłów bohaterów oraz zrozumieć wszystkie wątki.
Przesłanie powieści jest jasne. Przeciwstawianie się złu i nietolerancji w każdej postaci (choćby wśród młodzieży szkolnej) oraz potrzeba znalezienia sposobów na wykluczenie społeczne ludzi, którzy sami nie są w stanie wydobyć się z marazmu.
Miks thrillera i powieści paranormalnej powinien przypaść do gustu osobom młodym, starsi znajdą w niej spojrzenie na codzienność polskiej prowincji z wszystkimi jej wadami i zaletami (choć tych ostatnich nie ma zbyt wiele).
"Wykluczeni" to powieść inna, ale korzystająca nieco ze schematu, w którym bohaterowie pod wpływem trudnych przeżyć zmieniają swój sposób myślenia i postępowania. Poza tym umieszczenie większości akcji w ciemnych lochach przywodzi na myśl powieści grozy, z ciężkim i mrocznym klimatem. Moje skojarzenia doprowadziły mnie aż do Dmitrija Głuchowskiego, choć wiem, że to zupełnie inna bajka.
Tytuł: "Wykluczeni"
Autor: Aleksandra Szałek
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 316
egzemplarz recenzyjny - przed korektą
Za udostępnienie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu
Bardzo mnie zaciekawiłaś Beatko tym tytułem, z którym nota bene spotykam się po raz pierwszy u Ciebie :). Okładka wywołuje dreszcz i natychmiast przyciągnęła moją uwaga - Twoje rekomendacja ogromnie zachęciła mnie już na wstępie, gdzie wspominasz o autyzmie i konstrukcji w formie thrillera ze zjawiskami. paranormalnymi - wydaje się to pozycja idealna dla mnie! Ciężki i mroczny klimat, też bardzo lubię, dlatego tytuł wskakuje na moją listę :). W związku z tym mam jedno pytanie, kiedy premiera?
OdpowiedzUsuńPS. Świetna recenzja Beatko!
Pozdrawiam serdecznie i przesyłam moc wirtualnych uścisków! :*
Dziękuję Agnieszko :) Co do premiery - byłam przekonana, że w czerwcu, ale szczerze mówiąc trochę zwątpiłam. W każdym razie na pewno wkrótce ;-) I ja przesyłam moc buziaków***
Usuń