niedziela, maja 28, 2017

Kryminał historyczny ma się dobrze, czyli recenzja "Wyklętego'48" Dominika Kozara.


Wśród polskich pisarzy nie brakuje pasjonatów historii. Należy do nich Dominik Kozar - nauczyciel języka polskiego i historii. Jego debiutem literackim była powieść z gatunku political fiction, której akcję umieścił w Królestwie Polskim w drugiej połowie XIX wieku. W 2014 roku ukazała się jego powieść kryminalna "Likwidator'44", której akcja z kolei rozgrywa się w okupowanej Warszawie tuż przed wybuchem powstania warszawskiego. W kwietniu tego roku do księgarń trafiła powieść "Wyklęty'48" stanowiąca kontynuację wydarzeń i przygód bohaterów przedstawionych w "Likwidatorze'44". Nie miałam okazji przeczytać poprzedniczki "Wyklętego'48", ale na szczęście nie wpłynęło to na mój odbiór najnowszej powieści Dominika Kozara.

Biorąc pod uwagę tytuł książki spodziewałam się historii żołnierzy podziemia niepodległościowego, których władza ludowa oskarżała o najgorsze zbrodnie w trudnych latach budowy socjalistycznej Polski. Otrzymałam jednak dużo więcej, ponieważ "Wyklęty'48" to barwny kryminał, którego akcja została umiejscowiona w trudnych realiach lat powojennych, gdzie tło historyczne doskonale współgra z ciekawie ukazaną obyczajowością mieszkańców Polski Ludowej - począwszy od funkcjonariuszy partyjnych, Urzędu Bezpieczeństwa, szeregowych żołnierzach Ludowego Wojska Polskiego a skończywszy na wyklętych przez władzę partyzantach i ludziach, którzy próbowali ułożyć sobie życie w nowej rzeczywistości. Tytuł powieści wydaje się jednoznacznie wskazywać na istotę problemów poruszanych w książce. Zaręczam jednak, że uważny czytelnik znajdzie w nim jeszcze inne odniesienia, których nie wolno mi zdradzić, żeby nikomu nie zepsuć przyjemności  z lektury.

Oto więc mamy 1948 rok, w Warszawie w wyjątkowo brutalny sposób zostaje zamordowana żona jednego z prominentnych działaczy Polskiej Partii Socjalistycznej. Wszystko wskazuje na to, że do stolicy powrócił morderca kobiet, który uśmiercał je również przed wojną. Wówczas śledztwo prowadził duet policjantów Jan Wolak i Zygmunt Wieczorek. Obecnej władzy trudno jest przyznać, że ci wrogowie ludu pozostają dla Milicji Obywatelskiej i wierchuszki partyjnej ostatnią deską ratunku przed kompletną porażką i kompromitacją w oczach społeczeństwa. Będzie musiała zdecydować się na dopuszczenie do współpracy dwóch śledczych, których sława dotarła do funkcjonariuszy powojennego reżimu. Niestety, archiwum spraw związanych z działalnością mordercy spłonęło w czasie powstania warszawskiego. Jedynie dawni policjanci mogą dać gwarancję skutecznego zakończenia bardzo niewygodnego śledztwa. Rusza więc machina, która wprowadza dwóch oryginalnych bohaterów  do działania. 

Oni już kiedyś byli blisko schwytania niebezpiecznego mordercy kobiet, ale od tego czasu minęło dziesięć lat. Wojna i burzliwe lata powojenne zmieniły warszawskich policjantów. Nie jest im łatwo odnaleźć się w siermiężnej rzeczywistości napędzanej stalinizmem. Komisarz Wolak, kiedyś oskarżony o współpracę z gestapo, ukrywa się gdzieś w lesie i jest poszukiwany przez Służby Bezpieczeństwa. Jego przyjaciel znalazł się praktycznie na egzystencjalnym dnie. Nic więc nie wskazuje, aby ponownie mógł działać. A jednak splot wydarzeń spowoduje, że doświadczeni policjanci ponownie połączą swoje siły.

Kreacje głównych bohaterów udały się autorowi znakomicie. Ale poza nimi występuje jeszcze plejada postaci, które zostały przedstawione równie dobrze. Każda z nich wydaje się być tak rzeczywista, jakby za chwilę miała wyjść z kart powieści i stanąć przed nami. Postaci te są barwne, obdarzone indywidualnymi cechami charakteru, przeżywają swoje wzloty i upadki, mają różne tajemnice, doświadczenia, pragnienia i dokonują trudnych wyborów. Pod względem obyczajowym Dominik Kozar wykonał naprawdę dobrą robotę. Dzięki temu czytając powieść "Wyklęty'48" mamy wrażenie, że znaleźliśmy się wśród realnie żyjących postaci, które zmagały się ze skomplikowaną rzeczywistością pierwszych lat PRL -u. A przecież książka jest fikcją literacką i wytworem wyobraźni autora. Jakże łatwo jest o tym zapomnieć. To zaleta powieści. Do tego dodajmy klimat niemal bliźniaczo podobny do restauracyjnej rzeczywistości ukazanej w znanym filmie "Zaklęte rewiry", kelnera Romusia i klientelę warszawskich lokali z lat czterdziestych - idealnie.

Poza bohaterami na uwagę zasługuje dobre tempo akcji, w powieści dużo się dzieje, nie można się nudzić. Ponadto autor potrafi zaskakiwać. Zakończenie kryminalnej intrygi zdziwiło mnie i ucieszyło, bo nie udało mi się w pełni rozwiązać zagadkę. Intrygująca fabuła, świetnie przedstawione tło historyczne i ciekawe postaci pozwalają mi stwierdzić, że Dominik Kozar napisał powieść, którą chętnie widziałabym także na kinowym ekranie. Wielokrotnie zdarzało mi się widzieć niektóre z opisywanych scen w filmowym stylu. To mi się podobało.

Chętnie spotkam się z bohaterami "Wyklętego'48": Janem Wolakiem, Zygmuntem Wieczorkiem - Wiewiórem. Podobno kolejna powieść jest już gotowa. Pozostaje więc czekać na jej wydanie. To może być znowu dobra literacka przygoda. W oczekiwaniu na nową książkę mam jeszcze do nadrobienia "Likwidatora'44". Chętnie zagłębię się w wojenną przeszłość bohaterów, których polubiłam za specyficzne poczucie humoru, którym próbowali osłodzić sobie trudne dylematy związane z funkcjonowaniem w komunistycznej Polsce.

"Wyklęty'48" to powieść, którą czyta się lekko, mimo że porusza niełatwe tematy. Za sprawą dynamicznej akcji, kryminalnej intrygi oraz różnorodnych bohaterów możemy spędzić dobry czas z książką, która zachęca do zainteresowania się naszą najnowszą historią. Dominik Kozar udowodnił, że kryminał historyczny w Polsce ma się dobrze.


Tytuł: "Wyklęty'48"
Autor: Dominik Kozar
Wydawnictwo: MUZA SA
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 640

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu:




4 komentarze:

  1. Super recenzja. Z pewnością sięgnę po "Wyklętego", lubię tego typu powieści.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to dobrze, że dziś do Ciebie zajrzałam. Dzięki temu nie przegapię tak interesującej książki :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń