"Czerwony Parasol" to powieść, która przypomniała mi moją licealną przygodę z twórczością Roberta Ludluma, gdy zaczytywałam się w kolejnych tomach serii o przygodach Jamesa Bourne'a. Nie tylko za sprawą bezpośrednich odniesień do słynnego bohatera, zawartych w książce, ale również, a może przede wszystkim, dlatego że Wiktor Mrok napisał swoją opowieść w stylu, który bardzo lubię. Jest w niej wartka akcja, nie ma czasu na nudę (choć bywają momenty nieco spowalniające całość), intryga pobudzająca ciekawość, nawiązanie do prawdziwych wydarzeń, szpiedzy, nowoczesne gadżety i dużo, dużo więcej elementów, które lubię w książkach ukazujących działania tajnych agentów międzynarodowych służb specjalnych.
"Czerwony Parasol" opowiada historię, w której głównym trybikiem jest młoda, zaledwie siedemnastoletnia dziewczyna, mieszkanka Moskwy, uczennica z dobrego domu, trenująca gimnastykę artystyczną. Pewnego dnia, po powrocie do domu, znajduje brutalnie zamordowaną rodzinę. Przerażona, ale działająca pod wpływem wyjątkowego instynktu, jak również kierowana wskazówkami zmarłego ojca, Tatiana odnajduje w domowym sejfie tajemniczą zawartość ampułek, która staje się przedmiotem pożądania międzynarodowych agencji wywiadowczych.
W wyniku tych wydarzeń młoda i niedoświadczona gimnastyczka zmienia diametralnie swoje dotychczasowe życie, stając się adeptką sztuki szpiegowskiej, pod czujnym okiem ludzi skupionych wokół tajnej organizacji Czerwony Parasol. Początkowo dość nieporadna i naiwna, z czasem zmienia się w prawdziwą femme fatale.

Główną osią powieści jest postać Tatiany, ale równie ważna jest gra, którą toczą pomiędzy sobą międzynarodowe agencje wywiadowcze. Stawką w grze jest dostęp do nowego rodzaju broni, będącej efektem projektu, nad którym w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku pracowali naukowcy w różnych rejonach świata. O jednym z nich, prawdziwym, autor powieści wspomina w jednym z przypisów kończących książkę. Powieść w jakiejś części została oparta na faktach, zaczerpniętych z tajnych akt służb specjalnych. Wiktor Mrok dodał wiele od siebie, ale nie potrafię powiedzieć, w których momentach. Bo czyż mogę stwierdzić autorytatywnie, że nadal nie są prowadzone badania, wokół których toczy się morderczy wyścig międzynarodowych agentów. Gdy kilka lat temu czytałam książkę Jona Ronsona "Człowiek, który gapił się na kozy" opisy postaci i działalność szpiegów o zdolnościach parapsychicznych też wydawała mi się niemożliwa, dopóki nie wprowadzono niekonwencjonalnych metod do walki z terroryzmem. Dzisiaj nie wydaję już tak łatwo opinii, które mogłyby zdeprecjonować fabułę powieści sensacyjnych. Zwłaszcza gdy wiem, że bywa oparta w części lub w całości na faktach.
Wiktor Mrok napisał książkę, którą czyta się z prawdziwą przyjemnością. Powieść ma dobre tempo, wiarygodną fabułę, ciekawych bohaterów. Ponadto na uwagę zasługuje dobry styl autora, który pisze dojrzale, wprowadza soczyście brzmiące dialogi, odpowiednią dozę sarkastycznego humoru, a także odniesienia do współczesnej popkultury.
"Czerwony Parasol" to powieść trzymająca dobry poziom, zarówno w gatunku sensacji, jak i w zakresie powieści szpiegowskiej. Zawiera różnorodne wątki, nawiązania do historii, odsłania działalność i metody działania służb specjalnych w odmiennych kręgach kulturowych.
Przeczytałam, odbyłam podróż do wielu zakątków świata, zwiedziłam siedziby korporacji, wielkich banków, przyjrzałam się metodom pracy prawdziwych agentów, posmakowałam życia w nowoczesnym apartamentowcu w sercu Sztokholmu (swoją drogą muszę w przyszłości poszukać śladów Tatiany w tym mieście), przypomniałam sobie smak różowego szampana i poczułam magię wielkich pieniędzy, które są w stanie otworzyć każde drzwi. Zrozumiałam również, jak wielka moc może drzemać w niepozornej pomadce do ust. Drogie Panie, może i Wy odkryjecie w sobie duszę szpiega. Eleganckiego i pełnego zapału. Jak bohaterka powieści "Czerwony Parasol". Zachęcam do lektury i polecam serdecznie.
Tytuł: "Czerwony Parasol"
Autor: Wiktor Mrok
Liczba stron: 592
Rok wydania: 2018
Wydawnictwo: Initium
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz