czwartek, czerwca 20, 2019

Świat tajemnic, skarbów i ukrytych map, czyli recenzja powieści Macieja Makarewicza "Atlantycka konspiracja".


Ponad miesiąc temu swą premierę miała książka autorstwa Macieja Makarewicza, czyli "Atlantycka konspiracja". Zapowiadana jako "thriller z tajemnicą templariuszy w tle", wzbudziła moje zainteresowanie. Ucieszyło mnie, że miejsce akcji powieści zostało umieszczone w Portugalii, jak również nawiązanie do odkryć geograficznych oraz starodawnych map. Autor studiował nauki geograficzne i turystykę w Poznaniu i Madrycie. Jako tropiciel zagadek historycznych publikował artykuły w magazynie "Focus Historia". Jego pasje naukowe oraz zamiłowanie do kartografii widoczne są w powieści. Pozwala to zanurzyć się w intrydze zawiązanej przez autora z poczuciem, że historia, którą poznajemy na kartach powieści została przezeń należycie zbadana i opisana. 

Praca nad powieścią "Atlantycka konspiracja" wymagała odbycia kilku podróży, o czym Maciej Makarewicz wspomina w posłowiu do książki. Jedną z nich był wyjazd do Lizbony, która to pojawia się na kartach powieści aż trzy razy. Autor prowadzi czytelników do miejsc, które obdarzył ogromnym sentymentem, na przykład dawna dzielnica arabska, Alfama, czy też plac w stolicy, przy którym kiedyś wznosił się pałac królewski Ribeira z Domem Indii, gdzie portugalscy kartografowie tworzyli sekretne mapy. 
Wiele miejsc opisanych w powieści stanowi obecnie niezwykłe dziedzictwo dawnych czasów. Dzięki temu czytelnik ma okazję przyjrzeć im się z bliska i poczuć ich atmosferę. Ciekawie zostało odzwierciedlone Rio de Janeiro z największymi swoimi atrakcjami, jak choćby słynna figura Chrystusa Odkupiciela. Dla wielu czytelników lektura powieści może okazać się inspiracją dla własnych podróży. 
Część powieści związaną z przedstawieniem historii odkryć geograficznych z uwydatnieniem roli Portugalii, która swoje ówczesne położenie na mapie Europy wykorzystała znakomicie, uważam za duży atut książki autorstwa Macieja Makarewicza. Podobnie rzecz się ma z zakonem templariuszy, który w Portugalii został przekształcony w Zakon Rycerzy Chrystusa. Odegrał on w dziejach Portugalii ważną rolę, z jego majątku były finansowane wyprawy dalekomorskie, zaś jego członkowie uznawani są za budowniczych portugalskiego imperium kolonialnego. Jednym z nich był Henryk Żeglarz. 
Jeśli chodzi o bohaterów powieści, to są bezpośrednio związani z wielką historią. Występują tu postaci historyczne, takie jak wspomniany już wcześniej Henryk Żeglarz, ale również pierwszoplanowy historyczny bohater - Duarte Pacheco Pereira -  uznawany za twórcę dzieła Esmeraldo de situ Orbis. Traktat pod tym tytułem dotyczył historii odkryć i podbojów, ale również był zarazem atlasem, rozprawą geograficzną i podręcznikiem nawigacji. Prawdopodobnie dzieło to nigdy nie zostało wydane lub zostało utajnione. Odkryte ponownie bez map, opublikowano w roku 1903. Na kartach powieści "Atlantycka konspiracja" publikacja Pacheca wzbudza wielkie poruszenie wśród jej bohaterów. Także tych współczesnych, jak Rory Fallon, specjalista w dziedzinie starodawnej kartografii, który pewnego dnia otrzymuje niespodziewaną wiadomość od dawno spotkanego w Lizbonie profesora dom João. Dziwnie brzmiące nagranie w poczcie głosowej wciągnie Fallona oraz innych bohaterów powieści w polityczno - religijną intrygę, w której prym wiedzie pewna starożytna relikwia. 
Warstwa fabularna powieści nie budzi zastrzeżeń, jej elementy są dobrze wyważone. Współczesne wątki sensacyjne zostały ciekawie wplecione w część historyczną. Spotkałam się z opiniami czytelników, którzy uważali, że w powieści jest zbyt wiele komentarzy i wyjaśnień historycznych, które opóźniają akcję. W moim odczuciu wszystko jednak zostało dobrze wyważone. Tego spodziewałam się sięgając po "Atlantycką konspirację" i nie czuję się zawiedziona. Niektórzy porównują powieść do znanych tytułów autorstwa Dana Browna. Moim zdaniem są to niepotrzebne odniesienia. Maciej Makarewicz napisał własną powieść o bardzo dobrej konstrukcji, niezłym pomyśle na fabułę i rewelacyjnie podbudowaną historycznie. Mnie to wystarczyło. Czytałam powieść z zaciekawieniem, a że robiłam to w najbardziej dla mnie dynamicznym okresie w pracy zawodowej, jej lektura dawała mi poczucie odprężenia. Z przyjemnością towarzyszyłam bohaterom "Atlantyckiej konspiracji" w ujawnianiu historii, która do dzisiaj wzbudza wiele pytań wśród badaczy i wielbicieli zagadek.
Jeśli lubicie czytać powieści, w których współczesna akcja nawiązuje do tajemnic historii, "Atlantycka konspiracja" będzie dobrym wyborem, również na czas wakacji i letniego urlopu.

Tytuł: "Atlantycka konspiracja"
Autor: Maciej Makarewicz
Liczba stron: 464
Rok wydania: 2019
Wydawnictwo: Replika


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz