Lubię realizm w powieściach. Podoba mi się prawdziwe do bólu spojrzenie na świat i ludzi. W "Tekście" Glukhovsky'ego znalazłam więc bardzo sugestywny obraz współczesnej Rosji. Problem z realizmem polega jednak na tym, że często wizja tego rodzaju bywa bardzo przykra. I "Tekst" taki jest - przykry, smutny i przygnębiający. Świat przedstawiony w powieści mocno angażuje nasze zmysły, obraz Moskwy z jej wszystkimi brudami skąpanymi w świetle blichtru bogatych witryn sklepowych i modnych klubów pochłania bez reszty. "Tekst" przemawia do czytelnika bardzo szczerze, nie ma tutaj miejsca na niedomówienia. W powieści możemy przyjrzeć się wielu problemom, które nękają współczesnych mieszkańców Moskwy i jej przedmieść, takim jak korupcja, alkoholizm, narkomania, biurokracja i demoralizacja. Glukhovsky zdecydował się na mocny przekaz, postanowił zmierzyć się z przywarami współczesnych Rosjan, często biednych, upokarzanych, ale ślepo naśladujących zachód.
Wśród tak skonstruowanego tła autor powieści umieścił głównego bohatera - Ilję Goriunowa, który wraca do rodzinnego domu po odbyciu kilkuletniej kary więzienia. Młody mężczyzna wychowany został przez matkę, która wpoiła mu naiwną wiarę w istnienie sprawiedliwości. Ale okoliczności wymierzenia kary i pobyt w więzieniu uświadomiły mu, że w rzeczywistości żadne zasady nie istnieją. W zamian za to jest gorzka prawda, szczypta cynizmu i dużo trudnych do podjęcia decyzji.
"Tekst" jest powieścią, która rozprawia się z naszymi wyobrażeniami o Moskwie i Rosji. Autorowi udało się w ciekawy sposób skonfrontować rzeczywistość funkcjonującą w zbiorowej pamięci kilku pokoleń. To obraz życia ludzi próbujących radzić sobie z wymogami socjalizmu oraz tych, którzy o czasach słusznie minionych nie chcą już pamiętać, bo mają teraz inny sposób na życie, wyznaczony przez modne amerykańskie trendy i świat zamknięty w smartfonach.

Ilja Goriunow zdobywa telefon człowieka, który złamał mu życie. Jakże łatwo stał się nim i przejął wszystkie tajemnice. Rozpoczął grę z samym sobą, by po jakimś czasie uwierzyć, że może być kimś innym, może przeżyć złudną miłość, wymierzyć sprawiedliwość, będąc schowanym za niewielkim kawałkiem plastiku i szkła, czując się bezpiecznie...do czasu aż przyjdzie mu zapłacić. Bo w końcu i tak zawsze musimy odpowiedzieć osobiście za nasze czyny. Jeśli jest zbrodnia, musi być i kara. Choć w wersji przedstawionej przez autora "Tekstu" koncepcja rodem z Dostojewskiego jest tu bardzo wyrafinowana.
Najnowsza powieść Glukhovsky'ego jest utworem zbudowanym na kilku płaszczyznach, niełatwym w odbiorze, choć napisanym bardzo sprawnie i wiarygodnie. "Tekst" skłania do przemyśleń, przestrzega przed postępującą atomizacją społeczeństwa, powierzchownością kontaktów, zamknięciem się na potrzeby drugiego człowieka. To książka o ludzkiej potrzebie bliskości, zrozumienia i życia w zgodzie z samym sobą.
"Tekst" jest powieścią, o której trudno mi będzie zapomnieć, autorowi udało się przekroczyć niewidzialną granicę między fikcją a rzeczywistością. Dziękuję mu za wszystkie emocje i dobrze spędzony czas. Tak trzymaj Dmitry!
Tytuł: "Tekst"
Autor: Dmitry Glukhovsky
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 368
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz