środa, listopada 29, 2017

Bo możesz stać się mną, czyli recenzja powieści "Tekst" Dmitrija Glukhovsky'ego.


Od wielu już lat, gdy dowiaduję się, że Dmitry Glukhovsky pisze nową książkę, z ciekawością wypatruję kolejnej premiery. Wielu czytelnikom nazwisko rosyjskiego pisarza i dziennikarza kojarzy się głównie z universum stworzonym w ramach cyklu powieści Metro 2033, Metro 2034 i Metro 2035. Pomysł autora rozwinięto w międzynarodowym projekcie, do którego wielu pisarzy z różnych stron świata dokłada swoją literacką cegiełkę. Wyobraźnia i inspiracje Glukhovsky'ego nie mają granic, spróbował już swoich sił w fantastyce naukowej - pisząc doskonałą powieść FUTU.RE, przedstawił nieco filozoficzną i utopijną wizję przyszłości z konkwistadorami w tle w Czasie zmierzchu, odniósł się do współczesnych problemów nękających jego współbratymców w zbiorze opowiadań Witajcie w Rosji.  Jednak jeszcze nigdy nie spróbował swoich sił w powieści realistycznej. Taką bowiem okazała się jego najnowsza książka, czyli "Tekst"
Lubię realizm w powieściach. Podoba mi się prawdziwe do bólu spojrzenie na świat i ludzi. W "Tekście" Glukhovsky'ego znalazłam więc bardzo sugestywny obraz współczesnej Rosji. Problem z realizmem polega jednak na tym, że często wizja tego rodzaju bywa bardzo przykra. I "Tekst" taki jest - przykry, smutny i przygnębiający. Świat przedstawiony w powieści mocno angażuje nasze zmysły, obraz Moskwy z jej wszystkimi brudami skąpanymi w świetle blichtru bogatych witryn sklepowych i modnych klubów pochłania bez reszty. "Tekst" przemawia do czytelnika bardzo szczerze, nie ma tutaj miejsca na niedomówienia. W powieści możemy przyjrzeć się wielu problemom, które nękają współczesnych mieszkańców Moskwy i jej przedmieść, takim jak korupcja, alkoholizm, narkomania, biurokracja i demoralizacja. Glukhovsky zdecydował się na mocny przekaz, postanowił zmierzyć się z przywarami współczesnych Rosjan, często biednych, upokarzanych, ale ślepo naśladujących zachód. 
Wśród tak skonstruowanego tła autor powieści umieścił głównego bohatera - Ilję Goriunowa, który wraca do rodzinnego domu po odbyciu kilkuletniej kary więzienia. Młody mężczyzna wychowany został przez matkę, która wpoiła mu naiwną wiarę w istnienie sprawiedliwości. Ale okoliczności wymierzenia kary i pobyt w więzieniu uświadomiły mu, że w rzeczywistości żadne zasady nie istnieją. W zamian za to jest gorzka prawda, szczypta cynizmu i dużo trudnych do podjęcia decyzji.

"Tekst" jest powieścią, która rozprawia się z naszymi wyobrażeniami o Moskwie i Rosji. Autorowi udało się w ciekawy sposób skonfrontować rzeczywistość funkcjonującą w zbiorowej pamięci kilku pokoleń. To obraz życia ludzi próbujących radzić sobie z wymogami socjalizmu oraz tych, którzy o czasach słusznie minionych nie chcą już pamiętać, bo mają teraz inny sposób na życie, wyznaczony przez modne amerykańskie trendy i świat zamknięty w smartfonach.

Tak oto dochodzimy do kolejnego ważnego elementu powieści Glukhovsky'ego - problemu ścisłego zamknięcia naszego życia w obrębie telefonu, który stał się nieodzowną częścią naszej współczesnej egzystencji. W tym małym kawałku elektroniki trzymamy nasze najważniejsze wspomnienia, dobre i złe chwile, ważną korespondencję i kiepskie dialogi prowadzone za pośrednictwem wszelkiej maści komunikatorów. Nasze smutki, radości, porywy serca, chwilowe zainteresowania. Jednym słowem - wszystko to, co stanowi o naszej indywidualności. Czy zastanawiamy się nad tym, czego dowie się o nas potencjalny znalazca naszego telefonu. Co będzie jeśli uda mu się przejąć naszą tożsamość wciskając odpowiedni kod na klawiaturze?  

Ilja Goriunow zdobywa telefon człowieka, który złamał mu życie. Jakże łatwo stał się nim i przejął wszystkie tajemnice. Rozpoczął grę z samym sobą, by po jakimś czasie uwierzyć, że może być kimś innym, może przeżyć złudną miłość, wymierzyć sprawiedliwość, będąc schowanym za niewielkim kawałkiem plastiku i szkła, czując się bezpiecznie...do czasu aż przyjdzie mu zapłacić. Bo w końcu i tak zawsze musimy odpowiedzieć osobiście za nasze czyny. Jeśli jest zbrodnia, musi być i kara. Choć w wersji przedstawionej przez autora "Tekstu" koncepcja rodem z Dostojewskiego jest tu bardzo wyrafinowana.

Najnowsza powieść Glukhovsky'ego jest utworem zbudowanym na kilku płaszczyznach, niełatwym w odbiorze, choć napisanym bardzo sprawnie i wiarygodnie. "Tekst" skłania do przemyśleń, przestrzega przed postępującą atomizacją społeczeństwa, powierzchownością kontaktów, zamknięciem się na potrzeby drugiego człowieka. To książka o ludzkiej potrzebie bliskości, zrozumienia i życia w zgodzie z samym sobą. 

"Tekst" jest powieścią, o której trudno mi będzie zapomnieć, autorowi udało się przekroczyć niewidzialną granicę między fikcją a rzeczywistością. Dziękuję mu za wszystkie emocje i dobrze spędzony czas. Tak trzymaj Dmitry!

Tytuł: "Tekst"
Autor: Dmitry Glukhovsky
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 368


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz