"Psiego najlepszego. Był sobie pies na święta" to bardzo przyjemna opowiastka, pełna uroku i optymizmu, idealnie wpisująca się w czas przedświątecznych przygotowań.
Opowiada o Joshu, który pewnego dnia zostaje postawiony w sytuacji bez wyjścia. Sąsiad podrzuca mu psa i odjeżdża. Mimo że nic nie wie o opiece nad psami, nigdy nie miał okazji zajmować się żadnym z nich, Josh przygarnia pod swój dach Lucy, która okazuje się być także ciężarna. Od tego momentu rozpoczyna się niezwykła przygoda, w której człowiek i pies zostają połączeni niezwykłą więzią. Oczywiście nie brakuje trudnych momentów, chwil zwątpienia, gdyż Josh sam zmaga się z problemami sercowymi, rodzinnymi czy sprawami zawodowymi. Opieka nad ciężarną psiną o pięknych brązowych oczach, a zaraz potem nad gromadką wesołych szczeniaków, przyczyniła się do zmiany priorytetów w jego życiu. Pozwoliła również na spotkanie kogoś, z kim miał nadzieję zbudować swoje nowe życie.
Fabuła powieści nie jest skomplikowana, większość wydarzeń opisywanych w książce możemy przewidzieć, co jednak w przypadku "Psiego najlepszego" nie jest wadą. Przede wszystkim książka skupia naszą uwagę na relacjach między człowiekiem i psem. Autor opisuje je wiarygodnie i z dużym zrozumieniem. Ponadto ważną częścią powieści jest kwestia wychowania małych psiaków. W książce można znaleźć sporą dawkę przydatnych informacji, które bohater powieści czerpie od pracowników schroniska dla zwierząt, ale także nabywa wraz z nowymi doświadczeniami.

Książkę "Psiego najlepszego" przeczytałam w kilka godzin. Były to godziny spędzone bardzo przyjemnie, z uśmiechem i emocjami, które nie pozwalały odejść od lektury przed jej końcem.
Ta książka jest dla wszystkich, zarówno dla tych, którzy o psach wiedzą już wszystko, jak i dla tych, którzy jeszcze nigdy nie mieli okazji opiekować się nimi. Jeśli jesteście w drugiej grupie, William Bruce Cameron skutecznie zachęci Was do przyjęcia czworonożnego przyjaciela pod swój dach. Jeśli jeszcze nie jesteście gotowi na taką decyzję, zapoznajcie się z perypetiami Josha Michaelsa, który nigdy nie miał psa, a znalazł bezwarunkową miłość, która odmieniła jego życie.
"Psiego najlepszego" to najlepsza propozycja dla każdego, kto tylko chce spędzić kilka dobrych chwil wśród zabawnych szczeniaków. Zakochacie się w tej książce, jak jej bohater zakochał się w psach. Polecam wszystkim. Sama zaś cieszę się, że udało mi się pokonać jesienną aurę sięgając po kolejną powieść autora, który jest wielkim miłośnikiem psów.
Tytuł: "Psiego najlepszego. Był sobie pies na święta"
Autor: W. Bruce Cameron
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 296
egzemplarz: recenzencki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz