poniedziałek, lipca 18, 2016

"Naprędce napisana historia" o mafii i utraconych złudzeniach. Recenzja książki Ryszarda Cichego.


Służby Bezpieczeństwa lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku konsekwentnie zaprzeczały istnieniu mafii w Polsce. W podobny sposób nie dopuszczano do świadomości ogółu, że socjalistycznemu państwu mógłby zagrozić alkoholizm jego obywateli. Pijaństwo traktowano jako dewiację nieprzystosowanych jednostek. Natomiast to, że spotkania na szczytach władzy były suto zakrapiane, to była już inna sprawa. Podobnie rzecz miała się z mafią, którą partyjni oficjele uparli się nazywać przestępczością zorganizowaną, a i to niechętnie.
Obraz polskiej mafii, jej działalność, powiązania z polityką i światem biznesu oraz współpraca z organami ścigania to najważniejsze wątki powieści Ryszarda Cichego "Naprędce napisana historia".

Autor pierwszego tomu powieści rozpoczynającego trzyczęściowy cykl o ludziach związanych ze służbami specjalnymi i mafią w Polsce, sam był uczestnikiem wielu wydarzeń. Zaraz po ukończeniu studiów, w latach siedemdziesiątych, zgłosił się do pracy w milicji. Podobnie jak bohater jego książki - świeżo upieczony magister psychologii, Ksawery Karski. Młody człowiek, z głową wypełnioną ideałami, który od zawsze marzył o pracy jako milicjant, bo... chciał naprawiać świat.
Śledzimy więc jego drogę zawodową, od pracy w strukturach MO lat osiemdziesiątych, poprzez przemiany związane z transformacją ustrojową w Polsce, które zawiodły go na szczyt kariery w szeregach polskiej mafii.
Bohater wspomina i barwnie opisuje swoje życie, czasami przypomina to relację z policyjnego raportu, ale zawsze jest to bardzo wiarygodne z uwagi na doskonale skrojone dialogi. Historia opowiedziana przez Ksawerego wciąga od początku. Od jego pierwszych kroków w wydziale dochodzeniowym, poprzez zadania wykonywane w stanie wojennym, po późne lata osiemdziesiąte, kiedy za sprawą osobistego wyboru jego życie dokonało zwrotu o sto osiemdziesiąt stopni.
Śledząc losy Ksawerego ma się nieodparte wrażenie, że autor był obecny przy wszystkich opisanych w powieści wydarzeniach. Ryszard Cichy bowiem doskonale opowiedział o sprawach i ludziach, których przyszło mu kiedyś spotkać. Stworzył fikcję, ale mocno osadzoną w rzeczywistości lat minionych.

I tak oto możemy przyjrzeć się i spróbować zrozumieć mechanizmy, które zmieniały nasz kraj niemal czterdzieści lat temu. Począwszy od przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, kiedy równolegle do przemian ustrojowych i gospodarczych zaczęły rodzić się w Polsce struktury przestępcze, z czasem przekształcone w mafię. Skończywszy zaś na latach współczesnych.

Bardzo ciekawie ukazana została w powieści przemiana drobnych cinkciarzy, przemytników samochodów i narkotyków w gangsterów zawiadujących ogromnymi obszarami kraju, mających wielkie pieniądze i nieograniczone wpływy. Wśród nich znalazło się wielu funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, byłej Wojskowej Służby Informacyjnej, nawet żołnierzy Legii Cudzoziemskiej, ludzi którzy nie chcieli lub nie mogli kontynuować legalnej służby w policji. Przecież musieli się gdzieś podziać. Niektórzy robili to zwyczajnie z nudów, zaś inni stawali się gangsterami dla pieniędzy.
Stąd też w powieści znalazło się poczesne miejsce dla opisania problemu korupcji na wszystkich szczeblach władzy i biznesu (ze służbą zdrowia włącznie). Bardzo ciekawie została również przedstawiona rzeczywistość więzienna, hierarchia wśród osadzonych, sposób porozumiewania się w więziennym slangu i "opieka" mafii względem skazanych. Dla mnie było to interesujące doświadczenie, porównywalne do  telewizyjnej Inicjacji Przemka Kossakowskiego. 

"Naprędce napisana historia" to opowieść, która przedstawia dość jasny mechanizm, niestety wciąż aktualny, i jednoznacznie wyrażony we fragmencie powieści:
"(...) we współczesnym państwie musi być policja i musi być mafia, ale musi być jednakowoż pewna równowaga między tymi instytucjami. Chodzi o to, żeby wszyscy byli zadowoleni (...)"
Czy zdajemy sobie sprawę, jakie naprawdę decyzje podejmowane są na szczytach władzy, za zamkniętymi drzwiami ważnych gabinetów, z dala od mediów wietrzących sensację? Czy myślimy o tym, skąd biorą się wpływy i środki potężnych figur biznesu? 
Dziennikarze wciąż podejmują próby demaskowania nieczystych interesów.

Ryszard Cichy napisał książkę inną od tych, które skupiają się na problematyce mafijnej działalności w Polsce. Solidnie przedstawił kulisy świata przestępczego, gangsterów o różnej proweniencji, których nie zawsze można jednoznacznie ocenić. Jak to w życiu bywa, nie wszystko jest albo czarne, albo białe.
Główny bohater "Naprędce napisanej historii" wymyka się schematom. Znajduje niezwykłą  i naznaczoną skomplikowaną przeszłością miłość. Czy będzie miała szansę przetrwać? Czy może przeznaczenie zadrwi z obojga? O tym czytelnik przekona się sam. 
Zachęcam do lektury książki, która przeciwstawia się stereotypom, a jednocześnie jest opowieścią o dokonywaniu wyborów i dylematach bliskich każdemu z nas.

Tytuł: "Naprędce napisana historia"
Autor: Ryszard Cichy
Wydawnictwo: Poligraf
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 196

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Portalowi:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz