Pokazywanie postów oznaczonych etykietą debiuty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą debiuty. Pokaż wszystkie posty
Bestiariusz całkiem współczesny, czyli recenzja powieści Marty Merriday "Adler. Tajemnica Zamku Bazina".

sobota, grudnia 01, 2018

Bestiariusz całkiem współczesny, czyli recenzja powieści Marty Merriday "Adler. Tajemnica Zamku Bazina".


Pod koniec października 2018 r., miała miejsce premiera książki Marty Merriday - autorki powieści przygodowo - fantastycznych i podróżniczki, która obecnie na stałe mieszka w Australii. Na swojej stronie internetowej Marta Merriday napisała: Mroczny klimat i surowa przyroda Wysp Brytyjskich zainspirowały moją debiutancką powieść „Adler”. Są to słowa jak najbardziej adekwatne do treści i formy jaką przybrała książka "Adler. Tajemnica Zamku Bazina", czyli opowieści o młodym studencie zoologii, który pewnego dnia został poproszony o pomoc w rozwiązaniu zagadki lasów Sussex - historycznego hrabstwa w południowej Anglii. 

Duch pruszkowskiej mafii w "Aorcie" Bartosza Szczygielskiego.

środa, listopada 01, 2017

Duch pruszkowskiej mafii w "Aorcie" Bartosza Szczygielskiego.


"Miała miły głos".  Czy to zapowiedź sielanki? Wręcz przeciwnie, tym zdaniem rozpoczyna się powieść, którą miałam okazję przeczytać. Bardzo dobry, mocny i mroczny kryminał polskiego autora, który zdobył uznanie wśród czytelników i recenzentów. "Aorta" Bartosza Szczygielskiego okazała się  być powieścią godną uwagi każdego wielbiciela tak zwanych kryminałów noir i wszystkich, którzy poszukują w literaturze czegoś wyjątkowego.

Miłość silniejsza niż śmierć, czyli recenzja powieści "Jeśli tylko..." Karoliny Klimkiewicz.

poniedziałek, sierpnia 28, 2017

Miłość silniejsza niż śmierć, czyli recenzja powieści "Jeśli tylko..." Karoliny Klimkiewicz.


Sięgając po książkę Karoliny Klimkiewicz, pt. "Jeśli tylko..." spodziewałam się lekkiego, letniego romansu, idealnego na wakacyjny urlop. Lektura kilku pierwszych stron powieści podtrzymała we mnie to, jakże mylne, przekonanie. A co było dalej? Niekonwencjonalnie, zaskakująco i świeżo.
Oto bowiem, już na samym początku, pojawiła się para bohaterów. On - przystojny, z dobrymi perspektywami na przyszłość, i Ona - piękna, ale tajemnicza dziewczyna z plaży. Wszystko wskazywało na to, że będę świadkiem rodzącego się powoli płomiennego romansu między bohaterami, którzy znali się od dzieciństwa. A jednak tak się nie stało, a przynajmniej nie tak, jak mogłam się tego spodziewać.

O ubocznych skutkach pewnych eksperymentów, czyli recenzja powieści "Klauni" Odysa J. Korczyńskiego.

niedziela, sierpnia 20, 2017

O ubocznych skutkach pewnych eksperymentów, czyli recenzja powieści "Klauni" Odysa J. Korczyńskiego.


Najbardziej zły klaun straszący dzieci został stworzony przez niekwestionowanego króla horroru - Stephena Kinga. To przez niego Amerykanie i reszta świata nabawili się traumy w stosunku do klaunów, szczególnie tych z czerwonym nosem. Niebawem na ekrany kin trafi adaptacja jednej z najlepszych powieści Kinga, czyli "To". Wypatruję jej z ciekawością. W oczekiwaniu na seans postanowiłam sięgnąć po książkę debiutującego polskiego autora Odysa J. Korczyńskiego, który napisał powieść, pt. "Klauni". Czy odnalazłam w niej znane motywy, a może nawiązania do twórczości amerykańskiego mistrza grozy? I tak, i nie.

Niezwykłe życie jednego człowieka, czyli recenzja "Jazdy na rydwanie" Juliana Hardego.

wtorek, sierpnia 08, 2017

Niezwykłe życie jednego człowieka, czyli recenzja "Jazdy na rydwanie" Juliana Hardego.


Nie wiem, czy potrafię ocenić tę książkę, ale wiem na pewno, że zagrała ona na moich emocjach i spowodowała lawinę myśli. Pędziły one na złamanie karku, te dobre i wesołe, smutne i złe. W samotności, czasem w parach, a nawet w tłumie. Jak bohaterowie powieści, których tu bez liku, ale każdy jest potrzebny, ma swoją rolę do odegrania. To wręcz niewiarygodne, że jedna książka mogła wywołać spektrum uczuć, chociaż właściwie trudno nazwać ją jedną.
"Jazda na rydwanie" to powieść wielogatunkowa, istna hybryda, którą autor o pseudonimie Julian Hardy mógłby podzielić na kilka odrębnych powieści, ale dobrze, że tego nie uczynił. Dzięki temu powstała książka, w której każdy znajdzie coś dla siebie, bo też jest z czego wybierać. Jeśli zdecydujecie się na lekturę potężnej dawki epickiej literatury "Jazda na rydwanie" z pewnością okaże się niezapomnianym przeżyciem.

Gdy życie staje się kłamstwem, czyli recenzja książki "Żyjemy jeno w snach o sobie" Beaty Bużan.

niedziela, lipca 16, 2017

Gdy życie staje się kłamstwem, czyli recenzja książki "Żyjemy jeno w snach o sobie" Beaty Bużan.


Pewnego dnia Beata Bużan, autorka książki "Żyjemy jeno w snach o sobie" postanowiła zrezygnować z dotychczasowego życia, dni wypełnionych pospiesznym realizowaniem kolejnych zadań, pracy niemal na akord. W wyniku ważnej życiowej decyzji zdecydowała się zwolnić tempo i spełnić swoje marzenie. Napisała książkę, która jest wyjątkowa, ponieważ została poświęcona najbliższej osobie - Babci. Można powiedzieć, że wspomnienie o seniorce dało początek zbeletryzowanej biografii o kimś, kto tylko pozornie wydawał się nie skrywać żadnych tajemnic. Opowieść o życiu całkiem zwyczajnej osoby ukazała również, jak wiele w życiu każdego z nas znaczą wydarzenia, które z czasem przechodzą do historii.

Przyjaźni moja piękna, czyli recenzja "Pięknych złamanych serc" Sary Bernard. Przed premierą!

wtorek, lipca 04, 2017

Przyjaźni moja piękna, czyli recenzja "Pięknych złamanych serc" Sary Bernard. Przed premierą!


Kiedy byłam nastolatką miałam nieco inne problemy niż bohaterki powieści Sary Bernard "Piękne złamane serca". Jest jednak coś, co nas łączy, coś wyjątkowego, mianowicie przyjaźń - największa i idealna wartość w życiu człowieka. Tę znalazłam w nastoletnim wieku, mimo różnych przeciwności przetrwała do dziś, i wzrusza mnie każdego dnia. Tak, debiutancka powieść Sary Bernard traktuje o przyjaźni, młodzieńczej - "górnej i durnej", pełnej wzlotów i upadków. Przy okazji podejmuje również ważne tematy, takie jak przemoc w rodzinie oraz problemy towarzyszące dorastaniu. 

Pamięć obszyta koronką, czyli recenzja powieści Gabrieli Anny Kańtor "Koronki z płatków śniegu".

środa, kwietnia 26, 2017

Pamięć obszyta koronką, czyli recenzja powieści Gabrieli Anny Kańtor "Koronki z płatków śniegu".


Podobno nie ma dwóch takich samych płatków śniegu. Ale, jeśli spróbujemy je połączyć, uzyskamy magiczne i fantazyjne kompozycje, choć przyznać trzeba -  nietrwałe. Nasze wspomnienia, rodzinne tajemnice, marzenia i ulotne chwile przypominają nieco zimowy taniec płatków śniegu, wirujących wokół nas i otulających swą delikatnością. Chciałoby się je zatrzymać na zawsze, przechować i przekazać kolejnym pokoleniom. Wspomnienia, zapachy, nastroje zebrała w literackim debiucie Gabriela Anna Kańtor, oddając w ręce czytelników sagę rodzinną "Koronki z płatków śniegu".

Bo każdy ma swoje miraże, czyli recenzja powieści "Dwie świątynie" Mateusza Bajasa.

sobota, kwietnia 22, 2017

Bo każdy ma swoje miraże, czyli recenzja powieści "Dwie świątynie" Mateusza Bajasa.


Niezbyt często mam okazję czytać książki obyczajowe, ale lubię w nich to, że nierzadko ukazują te fragmenty życia codziennego, z którymi zazwyczaj nie mam do czynienia. Tak właśnie jest w przypadku książki polskiego autora, którą polecono mi przeczytać jako przykład dobrego debiutu. Chodzi o powieść "Dwie świątynie", którą napisał Mateusz Bajas - autor młodego pokolenia, bloger, pisarz, podróżnik-krajoznawca.

W miejskiej dżungli, czyli recenzja "Syren" Josepha Knoxa. Dzisiaj premiera!

środa, marca 15, 2017

W miejskiej dżungli, czyli recenzja "Syren" Josepha Knoxa. Dzisiaj premiera!


Czy każda współczesna metropolia ma swoje mroczne tajemnice, które skrzętnie ukrywa przed mieszkańcami? Czy brudne oblicze przyobleka w schludne szaty po to tylko, żeby nas uwieść? Manchester sportretowany przez debiutującego pisarza Josepha Knoxa wydaje się być miastem przeżartym przemocą, złem, smutkiem niczym rdzawy kawałek metalu dla niepoznaki pokryty świeżą warstwą farby.  To metropolia, w której spogląda na nas oko górującego wieżowca Beetham Tower, błyszczą neony, gdzie możni tego świata zamknięci w penthousach żyją ułudą szczęścia. Powieść Josepha Knoxa "Syreny" zaprasza do brutalnego i groźnego świata, gdzie pośród miejskiego krajobrazu możemy poczuć strach, zniszczyć swoje marzenia i upaść na samo dno.
Dziś jest dobry dzień, by przeczytać "Szkołę latania" Sylwii Trojanowskiej.

niedziela, sierpnia 21, 2016

Dziś jest dobry dzień, by przeczytać "Szkołę latania" Sylwii Trojanowskiej.


Lepiej późno niż wcale! Książka, o której dzisiaj piszę, leżała na mojej półce prawie dwa miesiące. Nie sądziłam, że jej lektura przyniesie mi tyle pozytywnych wrażeń. A przecież powinnam się tego domyślić po krótkim spotkaniu z jej autorką, emanującą optymizmem i zarażającą wszystkich uśmiechem. Tak. Lepiej późno niż później. "Szkoła latania" szczecińskiej pisarki Sylwii Trojanowskiej skradała moje serce. Bez reszty.
Ja się zastrzelę! Recenzja powieści "Persona non grata" Piotra Liany.

środa, sierpnia 17, 2016

Ja się zastrzelę! Recenzja powieści "Persona non grata" Piotra Liany.



Opowiadanie dobrych historii to jedna z najważniejszych, choć niezwykle trudnych, umiejętności we współczesnym świecie. Wydawać by się mogło, że w dobie kultury audiowizualnej słowo pisane straciło swoją moc. Piotr Liana, autor książki "Persona non grata" przeczy temu przypuszczeniu, i robi to rewelacyjnie.

A jeśli się nie da zapomnieć? Recenzja książki "Czcij ojca swego" Eli Sidi. Przed premierą!

środa, sierpnia 10, 2016

A jeśli się nie da zapomnieć? Recenzja książki "Czcij ojca swego" Eli Sidi. Przed premierą!



Dziecko jest w każdym z nas. A co, jeśli to dziecko zostało kiedyś skrzywdzone? Co, jeśli zalęknione, smutne, rozpaczliwie pragnące ciepła i zainteresowania wciąż w nas tkwi? Mimo że jesteśmy dorośli, wciąż czujemy ciężar traumatycznych wydarzeń z przeszłości. Poczucie winy, bezsilności, osamotnienia, odrzucenia nie pozwalają nam prawidłowo funkcjonować i po prostu żyć szczęśliwie, bez "spłacania rat za dzieciństwo". To bardzo trudne i delikatne zagadnienia. Można na nie spojrzeć z perspektywy terapeutów, psychologów i pracowników pomocy społecznej. Można także spróbować opowiedzieć o tym z punktu widzenia dziecka. Tak, jak uczyniła to pisarka Ela Sidi w książce "Czcij ojca swego".
Ot, diabelskie sztuczki! Recenzja książki "Stara Słaboniowa i spiekładuchy" Joanny Łańcuckiej.

środa, lipca 27, 2016

Ot, diabelskie sztuczki! Recenzja książki "Stara Słaboniowa i spiekładuchy" Joanny Łańcuckiej.



Gorące i upalne lato. Zmęczeni słońcem ludzie szukają wytchnienia i ochłody. Próbują chronić się w cieniu i zwieść czyhającą na nich przypołudnicę. Zjawa to, sen czy mara? Jej wyobrażenie niosło ze sobą śmiertelne niebezpieczeństwo. Każdy mógł być narażony na jej atak, szczególnie pracujący w polu rolnik, wycieńczony ciężką pracą. Zwidy nie zwidy, udar nie udar. Tylko stara kobieta żyjąca na uboczu wsi Capówka może nas uchronić przed nadciągającym złem, którego współczesny człowiek nie widzi i nie rozumie. To bohaterka powieści "Stara Słaboniowa i spiekładuchy" Joanny Łańcuckiej.
"Naprędce napisana historia" o mafii i utraconych złudzeniach. Recenzja książki Ryszarda Cichego.

poniedziałek, lipca 18, 2016

"Naprędce napisana historia" o mafii i utraconych złudzeniach. Recenzja książki Ryszarda Cichego.


Służby Bezpieczeństwa lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku konsekwentnie zaprzeczały istnieniu mafii w Polsce. W podobny sposób nie dopuszczano do świadomości ogółu, że socjalistycznemu państwu mógłby zagrozić alkoholizm jego obywateli. Pijaństwo traktowano jako dewiację nieprzystosowanych jednostek. Natomiast to, że spotkania na szczytach władzy były suto zakrapiane, to była już inna sprawa. Podobnie rzecz miała się z mafią, którą partyjni oficjele uparli się nazywać przestępczością zorganizowaną, a i to niechętnie.
Obraz polskiej mafii, jej działalność, powiązania z polityką i światem biznesu oraz współpraca z organami ścigania to najważniejsze wątki powieści Ryszarda Cichego "Naprędce napisana historia".

Gdy przeszłość nie jest miłym wspomnieniem, czyli recenzja "Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić" Anny Kanieckiej - Mazurek.

poniedziałek, czerwca 27, 2016

Gdy przeszłość nie jest miłym wspomnieniem, czyli recenzja "Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić" Anny Kanieckiej - Mazurek.


Odkrywanie pisarzy wywodzących się ze Szczecina, piszących i biorących udział w życiu kulturalnym miasta, w którym mieszkam niemal od urodzenia, jest dla mnie wyjątkową przygodą. Bardzo lubię sięgać po książki, których akcja rozgrywa się w Szczecinie lub te, które nawiązują do historii i jego mieszkańców. Ale przyjemność i ciekawość to podwójna, gdy znajduję autorkę - rówieśniczkę, do tego mieszkającą prawie za miedzą, kilka ulic dalej od mojego domu. Nie mogłam nie spróbować. I tak oto spędziłam dobre chwile z powieścią obyczajową, po trosze społeczną, ściśle zakorzenioną w Szczecinie, pod intrygującym tytułem: "Kobieta/Mężczyzna. Niepotrzebne skreślić".
Przypomniałam sobie komiksowe dzieciństwo, czyli recenzja "Username: Evie" Joe Sugga.

wtorek, czerwca 21, 2016

Przypomniałam sobie komiksowe dzieciństwo, czyli recenzja "Username: Evie" Joe Sugga.


Dzisiejszy wpis z prawie plażowego zielonego fotela dedykuję wszystkim (zarówno młodym, jak i dorosłym), którzy lubią, czytają i spędzają miłe chwile podczas czytania komiksów. Pod koniec maja zapowiadałam na blogu premierę pierwszej powieści graficznej popularnego brytyjskiego youtubera występującego pod pseudonimem TchatcherJoe.
Tajemnica mózgu Lenina i historia Polski, czyli recenzja powieści Andrzeja Paradowskiego "Orzeł w cierniowej koronie".

czwartek, czerwca 09, 2016

Tajemnica mózgu Lenina i historia Polski, czyli recenzja powieści Andrzeja Paradowskiego "Orzeł w cierniowej koronie".



Polskie drogi do wolności były kręte i wyboiste. Czasy PRL - u to okres  uzależnienia od ZSRR, brak prawdziwej demokracji i ciężkie warunki życia, które były przyczyną protestów społeczeństw rządzonych przez komunistów. Jednocześnie dla wielu Polaków jest to czas związany z ich młodością, radością z zakończenia II wojny światowej i próbami ułożenia sobie życia na nowo. W powoli odbudowywanym kraju, wśród ludzi, którzy mieli marzenia, nadzieje i zapał do pracy.
Tak się złożyło, że ostatnio miałam okazję powrócić do lat słusznie minionych za sprawą książek, których autorzy umieszczali fabułę w trudnych czasach stalinizmu i komunizmu w Polsce. Jedną z nich jest "Orzeł w cierniowej koronie" Andrzeja Paradowskiego.
Steve Liebich potrafi dotknąć "Paraliżem". Przed premierą!

środa, maja 25, 2016

Steve Liebich potrafi dotknąć "Paraliżem". Przed premierą!


Przeczytałam thriller debiutującego i młodego autora. Nie szukałam informacji na jego temat przed przystąpieniem do lektury, ale po jej ukończeniu postanowiłam sprawdzić, kto stoi za dobrym tekstem powieści o ludziach, którzy potrafią niszczyć i budować wszystko od nowa w świecie tak skomplikowanym jak my sami. Z informacji pochodzących od wydawcy oraz innych internetowych źródeł dowiedziałam się, że powieść "Paraliż" napisał osiemnastoletni Steve Liebich, "marzyciel, romantyk i wizjoner", młody człowiek, który realizuje wiele swoich pasji.
Gdy wymiana mailowa skutkuje świetnym debiutem, czyli recenzja "Nie oddam szczęścia walkowerem" Agnieszki Jeż i Pauliny Płatkowskiej.

niedziela, maja 08, 2016

Gdy wymiana mailowa skutkuje świetnym debiutem, czyli recenzja "Nie oddam szczęścia walkowerem" Agnieszki Jeż i Pauliny Płatkowskiej.




Czy nie kusiło was nigdy, aby zajrzeć do czyjejś korespondencji mailowej? Niespecjalnie respektujemy prywatność naszych bliskich, podobno co drugi Polak zagląda do cudzej poczty. I chociaż zdajemy sobie sprawę, że jest to naganne to wielu z nas to czyni - ukradkiem. Ale ja nie będę was dzisiaj do tego namawiać, nie będę zachęcać do hakowania prywatnej poczty i wiadomości wysyłanych za pomocą różnych portali społecznościowych.