sobota, grudnia 15, 2018

Kontynuacja serii o nienawiści, czyli recenzja powieści "Radykalni. Rebelia" Przemysława Piotrowskiego.


Minął rok od premiery cyklu thrillerów political fiction, czyli powieści "Radykalni. Terror" autorstwa Przemysława Piotrowskiego. W pierwszej części mieliśmy możliwość spojrzeć na problem radykalnego islamu w wizji, którą stworzył nasz rodzimy pisarz. Trzeba przyznać, że była to jedna z mocniejszych wizji przyszłej Europy i świata, z jaką zetknął się niejeden czytelnik. Pamiętam swoje emocje towarzyszące lekturze pierwszego tomu nowej serii o przyszłości Europy, spośród których strach był chyba najmniej dokuczliwym uczuciem. Rzeczywistość przynosi nam kolejne scenariusze rozwoju współczesnej cywilizacji opartej na wartościach chrześcijańskich i demokratycznych. Jeszcze nie są tożsame z apokaliptyczną wizją autora, ale czy na pewno? Czy zauważamy pewne prawidłowości, które już wiele razy w historii świadczyły o zbliżających się zmianach? Przemysław Piotrowski postanowił przypomnieć nam, że europejskie filary pokoju zostały poważnie nadwątlone, niespodziewany konflikt może wymknąć się spod kontroli, tym bardziej że idea otwartych granic nie sprawdziła się, przyczyniając się do zradykalizowania nastrojów wśród mieszkańców wielu europejskich stolic.
Zamieszki, akty terroru, demonstracje stają się powoli dominującymi obrazkami w przekazach medialnych. Jeszcze nie przypominają tych z kart najnowszej powieści Przemysława Piotrowskiego, czyli "Radykalni. Rebelia", ale przecież są gdzieś tam obecne, może w większym oddaleniu, ale wiemy o nich, choć staramy się odrzucać je jako niemożliwe do spełnienia na "naszym podwórku". Autor powieści nie pozwala nam na taki krok, zmusza do zastanowienia się nad naszą przyszłością, która może przestać być tak bezpieczna, jak sobie wymarzyliśmy. 


"Radykalni. Rebelia" to bezpośrednia kontynuacja pierwszego tomu serii Przemysława Piotrowskiego. Bez znajomości jego treści może być trudno  zrozumieć wszystkie niuanse fabuły i motywacje, którymi kierują się bohaterowie nowej powieści. Odbiór będzie niepełny, w przypadku tej serii warto więc zapoznać się z całością wizji starego kontynentu jaką proponuje nam autor książek z gatunku politycznej fikcji, która bliska jest rzeczywistości. Warto jednak dodać, że temat poruszany w powieściach z serii "Radykalni" nie jest czymś wyjątkowym w literaturze współczesnej. Dość wspomnieć reportaż skandynawskiej autorki Åsne Seierstad "Dwie siostry" czy głośną "Uległość", którą napisał Michel Houellebecq. Gdy dodamy do tego reportaże, czy opracowania naukowe zyskamy w miarę pełny obraz problemów, z jakimi musi borykać się współczesny świat. Nie znaczy to jednak, że powieść Przemysława Piotrowskiego nie wnosi czegoś nowego do narracji dotyczącej problematyki zradykalizowanego islamu. Przede wszystkim pisze w sposób dosadny, nie obawiając się wprowadzenia kliku rys w wizji stworzonej przez polityków hołdujących idei poprawności politycznej. Jego powieść szokuje, zaskakuje, ale daje też wiele do myślenia. 
Historię bohaterów umiejscowioną w zupełnie nowej i groźnej rzeczywistości, w pełni oddają słowa jednego z bohaterów książki "Radykalni.Rebelia":

"Tak jakbym siedział w jakimś futurystycznym kinie, od początku do końca zdając sobie sprawę, że to wszystko tylko fikcja, wizja jakiegoś szalonego reżysera, który poziomem brutalności chce zszokować zgromadzonych widzów".
Jaka to wizja? Na pewno wciąż jeszcze daleka od naszej europejskiej rzeczywistości, w której, owszem, politycy i publicyści zauważają zagrożenie i ostrzegają nas przed daleko posuniętą otwartością wobec ludzi, których zamiary nie są w pełni jasne, ale zawierająca również swoiste ostrzeżenie przed tym, że historia naprawdę lubi się powtarzać. 
Fabuła powieści nawiązuje do wypadków opisanych w poprzednim tomie cyklu. Bohaterowie znani z kart książki "Radykalni. Terror" umykają z Francji ogarniętej chaosem, poprzez Niemcy, by wrócić do Polski z bagażem złych wspomnień i groźbą zemsty ze strony zradykalizowanego i bezwzględnego bohatera powieści, którym jest Muhammad Chalil Abi Rabi’a. 

Wydarzenia rozgrywają się nadal w nieodległej przyszłości, czyli w 2023 roku, kiedy układ sił w Europie uległ zdecydowanej zmianie. Na oczach społeczności przyzwyczajonych do bezpiecznego, ale złudnego spokoju, budowanego przez lata integracji europejskiej, Europa ulega destrukcji. W Niemczech dochodzi do zmiany władzy. Do głosu dochodzą siły islamskie, zamieniając państwo niemieckie w Niemiecką Republikę Islamską, poprzez sąsiedztwo bezpośrednio zagrażającą Polsce, z której wywodzi się grupa bohaterów, próbujących poradzić sobie z zemstą rodziny zhańbionego Araba. Wątek sensacyjny poprowadzony został zgodnie z regułami gatunku, akcja toczy się szybko, występują jej nagłe zwroty, które powodują przyśpieszony rytm serca i budzą strach. Przemysław Piotrowski nie bawi się w niedopowiedzenia. Opisy tortur są soczyście brutalne i dramatyczne, zwyrodniałe hordy muzułmańskich fundamentalistów uganiają się po ulicach europejskiej metropolii, siejąc zniszczenie i budząc niemoc wśród zwykłych obywateli. Wśród nich grupka bohaterów, mających w swoich szeregach dobrze przygotowanych żołnierzy GROM- u i Legii Cudzoziemskiej, próbująca odbić przyjaciela z rąk groźnych radykałów. 
W tej nieludzko okrutnej rzeczywistości mamy też możliwość przyjrzeć się zwyczajom islamskiej rodziny, która hołduje tradycji i prawu, a zmuszona została do kontaktu z kafirem. Przemysław Piotrowski przygotował się rzetelnie do napisania obu swoich powieści, należących do cyklu "Radykalni". Dzięki temu, że miał okazję mieszkać i pracować z wyznawcami islamu w Anglii, Hiszpanii czy Francji, mógł toczyć z nimi rozmowy na temat religii, polityki i kultury. Autor zdobył nowe doświadczenia, pozwoliło mu to zrozumieć zachowania, nawyki i sposób myślenia zarówno bardzo religijnych, jak i mocno zradykalizowanych muzułmanów.  Islamska rebelia, którą opisuje ma więc dobrą podbudowę, która nie jest wyssana z palca.
Podobnie jak poprzednio w powieści występują fragmenty zapisków wziętych z jeszcze dalszej przyszłości, z roku 2033, z których dowiadujemy się, że Europę spotkała zagłada. To swoista zapowiedź tego, czego możemy spodziewać się w kolejnych tomach serii, gdy Europa będzie funkcjonowała po wybuchach atomowych. Jaką jeszcze wizję zaserwuje nam autor powieści o Radykalnych? Z pewnością nie będzie to opowieść z oczekiwanym happy endem. "Radykalni. Rebelia" wskazują na to, że nie należy oczekiwać nadmiernych cudów, choć zdarzają się niewiarygodne ocalenia bohaterów. Z drugiej strony, nie mnie oceniać nadludzkie możliwości osób, które musiały walczyć o przetrwanie. Nie od dziś wiadomo, że pod wpływem stresu, strachu i adrenaliny, człowiek potrafi wznieść się na wyżyny swoich możliwości w walce o życie za wszelką cenę. Obym nigdy nie musiała przekonać się, jakie są moje możliwości w tej kwestii. 

"Radykalni. Rebelia" to godna kontynuacja historii opisanej przez Przemysława Piotrowskiego w powieści "Radykalni. Terror".  Emanuje klimatem grozy i strachu, który tworzą ludzie, nie wyimaginowane potwory. Odnosi się do współczesnych problemów, z jakimi musi zmagać się Europa i świat. Nadal pozostaje fikcją, ale potrafi wzbudzić zaniepokojenie i zmusić do myślenia. 
W 1914 roku niemal nikt nie spodziewał się, że zamach na austriackiego arcyksięcia w Sarajewie przerodzi się w konflikt na skalę światową, który przyniesie śmierć wielu milionów ludzi. W okresie międzywojennym ludzie uwierzyli w zapewnienia polityków, że pokój jest bezpieczny. A jednak tak nie było. Nie wiemy, jakie jeszcze niespodzianki i czarne scenariusze czekają nas teraz i w kolejnych stuleciach, ale warto być przygotowanym na różne okoliczności. Powieść "Radykalni. Rebelia" może być takim przygotowaniem, choć lepiej by było, żebyśmy nie musieli korzystać z jej wskazówek. 

Tytuł: "Radykalni. Rebelia" (tom 2)
Autor: Przemysław Piotrowski
Wydawnictwo: Videograf 
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 400


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz