czwartek, czerwca 29, 2017

O Nowej to Hucie piosenka, czyli recenzja powieści "Łąki kwitnące purpurą" Edyty Świętek.


Minęły trzy miesiące od kiedy odbyłam literacką podróż do Nowej Huty - wzorcowego dzieła polskiego socrealizmu. Było to możliwe za sprawą pierwszego tomu sagi rodziny Szymczaków, pt. "Cień burzowych chmur" autorstwa pisarki Edyty Świętek. Autorce udało się rozbudzić moją ciekawość i entuzjazm wobec jej twórczości. Z przyjemnością sięgnęłam po kolejną część cyklu Spacer Aleją Róż, żeby sprawdzić, jak potoczyły się dalsze losy literackich bohaterów. Spotkałam ich wszystkich ponownie na kartach powieści "Łąki kwitnące purpurą", pojawiły się również nowe postaci, wszyscy zostali historycznie umocowani w czasach słusznie minionych - w okresie odwilży po śmierci Stalina, z którą wielu Polaków wiązało wielkie nadzieje.

Tym razem do najmłodszej dzielnicy Krakowa przybywają kolejni członkowie rodziny Szymczaków, opuszczając rodzinną wieś w Małopolsce pragną ułożyć sobie życie na nowo. W prężnie rozwijającej się Nowej Hucie mogą liczyć na siebie, pomagać sobie w codziennych trudach jakie zapewniła im socjalistyczna ojczyzna. Bronek Szymczak chwyta się z losem za bary, jednak ten nie daje mu forów. Życie osobiste murarza wystawiane jest na ciężkie próby. Nieco lepiej radzi sobie Julka - siostra Bronka, której nadal udaje się zachować w tajemnicy prawdę o swych personaliach. Ze wsi do miasta przyjeżdżają Jędrek i Krysia, a nawet Leszek, który decyduje się porzucić karierę w Ludowym Wojsku Polskim. Każde z nich usiłuje zapomnieć o przeszłości. Nie zapominają zaś o matce i siostrze, które pozostały na pawlickiej gospodarce. Wspólnie spotykają się z okazji rodzinnych uroczystości i świąt.

Akcja powieści toczy się zgrabnie, co jakiś czas pojawiają się dramatyczne zwroty, które wystawiają bohaterów na ciekawe próby charakteru. Jedni radzą sobie z nimi lepiej, inni gorzej, ale jedno jest pewne - o i ch sile stanowią więzy rodzinne, które są najlepszą podporą w trudnych latach wczesnego PRL -u. 
Historyczne wydarzenia, na przykład śmierć Stalina, internowanie kardynała Stefana Wyszyńskiego, dojście do władzy Władysława Gomułki, umiejętnie przeplatane są z wydarzeniami z życia powieściowej rodziny. Jej perypetie wynikają w dużej mierze z zawiłości fundowanych wszystkim mieszkańcom Polski Ludowej. Tragizm niespokojnych czasów został wzmocniony poprzez dość krwawe epizody rozgrywające się wśród tytułowych łąk. Jeden z nich znacząco wpłynie na losy głównego bohatera, który będzie musiał przetrwać bliskie spotkanie z organami bezpieczeństwa.
Poza wielką historią, toczącą się w tle, odnalazłam również szczeciński akcent, choć mało chwalebny, mianowicie wzmiankę o Józefie Cyppku ze Szczecina - słynnym rzeźniku z Niebuszewa, uprawiającym swój zbrodniczy proceder w latach pięćdziesiątych XX wieku.

Powieść "Łąki kwitnące purpurą" to interesująca kontynuacja losów bohaterów powojennej sagi. Podobnie jak w pierwszym tomie, znajdujemy tutaj opowieść o bolączkach i radościach dnia codziennego polskiego homo socialisticusa. Tło historyczne oraz społeczno-obyczajowe współgra z losami fikcyjnej rodziny, w której, jak sądzę, można znaleźć własne odniesienia. Starsi czytelnicy z pewnością docenią i porównają z własnymi wspomnieniami przedstawione przez Edytę Świętek realia Polski Ludowej. Trzeba przyznać, że pisarka potrafi zajmująco pisać o sprawach codziennych rozgrywających się w przeszłości i towarzyszących im ludzkich emocjach. Widoczna jest dbałość o szczegóły i historyczną zgodność. 
Opowiedziana przez autorkę historia zachowuje klimat opisywanej epoki. Jej zakończenie wzmaga zaś apetyt na ciąg dalszy. Należy więc wypatrywać kolejnych tomów sagi rodzinnej związanej z naszą rodzimą, niełatwą historią. 
Polecam Waszej uwadze "Łąki kwitnące purpurą" oraz wcześniejszy tom, pt. "Cień burzowych chmur".

Tytuł: "Łąki kwitnące purpurą", cykl: "Spacer Aleją Róż", tom 2
Autor: Edyta Świętek
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 384

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu:


1 komentarz:

  1. Przeczytałam, wspaniała książka, nie mogę doczekać się kolejnej części :) Moim numerem jeden ostatnich tygodni pozostaje jednak "Prokurator" Pauliny Świst, żadna książka tak mocno mnie w ostatnim czasie nie wciągnęła :D

    OdpowiedzUsuń